niedziela, 29 kwietnia 2012

Rozdział 4


Rozdział 4
         -Mówię ci. Wystarczy, że otworzysz swój umysł nie na to, co jest logiczne, lecz na to, co magiczne i niezwykłe.-powiedziała Ambre gdy obie z Emmą siedziały na hamakach na drzewie w domku.
-Ale ja go przecież otwieram na to, co niezwykłe.
-Tak? –Ambre spojrzała na nią sarkastycznie.
-No przecież dziś ta pani, co stała i oglądała Ja i mój pies miała taką dziwną fryzurę. Wyglądała jakby jej bóbr wlazł na głowę. –Ambre wybuchła śmiechem. – A ty z czego się śmiejesz? No co? Ty jej nie widziałaś więc nie możesz określić czy…
-…nie… o to… mi… chodziło.-powiedziała Ambre z trudem łapiąc oddech.      –No to o co? Bo nie rozumiem. –powiedziała Emma
-Otwórz umysł na fantazję i na… a właśnie masz marzenia? –spytała Ambre nagle jakby w głowie zaświtała jej myśl. Emma trochę zbita z tropu powiedziała dość niepewnym głosem:
-No tak ale niezbyt…
-Wyśmienicie! –Ambre prawie krzyknęła i klasnęła w dłonie. –Więc teraz w nie uwierz, jak najmocniej możesz. Tak żebyś była pewna że się spełnią, tak że choć może są niemożliwe ty uwierz że się spełnią.
-Ale Ambre ja…
-Wiem że wydaje ci się że nie umiesz ale choć spróbuj. – powiedziała Ambre dość przekonującym głosem. Emma nabrała powietrza jakby chciała coś powiedzieć lecz potem zamknęła je. Zdała sobie sprawę że jak trochę się postara to może jej przyjaciółka przestanie tym jej zawracać głowę. I wyobraziła sobie swoje największe marzenie…
         Ambre czekała cierpliwie aż jej przyjaciółka w pełnym przekonaniu powie słowo…
-Wierzę! –odezwał się głos Emmy, a Ambre widziała w jej oczach prawdziwą wiarę. Teraz i Ambre uwierzyła i coś nagle się stało. Małe pudełko w kieszeni Ambre zaczęło drgać i świecić. Dziewczyna szybko wyjęła je i otworzyła. Tym razem oba medaliony miały przyczepiony do siebie łańcuszek, który lśnił nie mniej niż reflektory przy stacjach. To były naszyjniki. Ambre wzięła jeden (ten z łukiem) i założyła go na szyje. Podała pudełko Emmie. Ona niepewnie stała i wpatrywała się w jeden z medalionów. Ambre wzięła jej rękę i włożyła w nią pudełko. Emma trochę przestała się obawiać jednak wciąż miała w sobie strach. Spojrzała na Ambre, a ta kiwnęła głową by ją zachęcić do wzięcia medalionu. Emma wzięła błyszczący przedmiot i zawiesiła go na szyi. Ambre poklepała ją po ramieniu i się uśmiechnęła. Ale nagle obie wystraszyła nagła fala światła i przed nimi ukazał się krąg światła i … magii ?


Ten post jest krótszy i chyba będę teraz takie robić. ( ;

2 komentarze:

  1. Asiu... pięknie,
    ale unikaj powtórzeń w zdaniach.
    Przy okazji .. MASZ PRZECZYTAĆ MÓJ BLOG!!
    sakura-fallen-in-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu lama i śmietana!!! A właśnie!!! Zalozylam bloga o nas jako Zwiadowcy!! Tu masz link
    wielka-piatka-zwiadowcow.blogspot.com!!! Zapraszam

    OdpowiedzUsuń